0
Brian 31 lipca 2021 13:30
Czarnogóra to malutkie państwo o wielkości województwa śląskiego jednak to państwo posiada na tak małym obszarze niezwykle piękne zakątki. W sumie spędziliśmy 9 dni w tym bardzo atrakcyjnym kraju i zrobiliśmy około 600km pętle autem po najładniejszych rejonach tego państwa. Jako że sam często czytam relacje innych użytkowników i przeczytałem też większość odnośnie Czarnogóry to myślę że pora odświeżyć kilka informacji będzie też dużo informacji o kosztach. Lecieliśmy z Katowic (Wizzairem) w Lipcu za dwa bilety zapłaciliśmy tylko 189zł (na promocjo -20%) plus mieliśmy jeden dodatkowy bagaż za 80zł w dwie strony. Na lotnisku brak kolejek i nie potrzebne był dwugodzinny przyjazd wcześniej. Jedyna nowość to konieczność obowiązkowej wizyty na check-inie po jakąś pieczątkę bez której nie przejdzie się przez bramki. Po sprawnym przylocie do Podgoricy od razu wypożyczamy auto z polecanej tutaj firmy Proauto. Z czystym sercem mogę polecić tę wypożyczalnie. Dobry kontakt i najniższe ceny. Oddanie auta trwa 1 minutę. Koszt auta Grande Punto na 9 dni z dodatkowym ubezpieczeniem na lekkie wgniecenia to 35E + 6E (ubezp.) za dzień. Po odebraniu auta niestety trzeba jeszcze zapłacić na bramkach wyjazdowych z lotniska 2E. Z lotniska kierujemy się w stronę Zabjaka przez drogę na Niksic. Niestety droga obecnie jest w generalnym remoncie i na znacznym odcinku są duże utrudnienia. Nasze auto po tym odcinku wyglądało jakby zjechało z rajdu Paryż - Dakar. Wydaje mi się że lepszym posunięciem obecnie jest jazda alternatywną drogą na północ przez E80. Po drodze zahaczamy jednak jeszcze o słynny Monastyr Ostrog. Monastyr jest za darmo i ma dwa parkingi. Do górnego parkingu jest szlaban i jest otwierany tylko jak jest tam wolne miejsce. W monastyrze trzeba pamiętać o odpowiednim ubiorze (zakryte ramiona i długie spodnie), na szczęście mamy jakieś ciuchy na przebranie w aucie. W monastyrze od pewnego momentu jest zakaz robienia fotek jednak kilka z ukrycia się udało zrobić.

Image

Image

Image

Image


Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Monastyr bardzo ładnie wygląda z zewnątrz jednak w środku już nie jest tak okazały i trochę rozczarowuje. Na miejscu nikt nie chodzi w maseczkach i widzimy różne dziwne rzeczy jak całowanie świętych obrazów czy całowanie i tutaj nie jestem pewny ale chyba to było wystawione ciało jakiegoś zmarłego mnicha w którejś z krypt. Turystów raczej mało i spotykamy głównie tam ludzi autentycznie bardzo wierzących. Po godzince udajemy się w dalszą trasę do Zabljaka. Na miejscu już szybkie zakwaterowanie. W ramach przywitanie zostajemy zaproszeni na kawę. Dostajemy kawę i szklaną butelkę z jak nam się wydawało wodą (tak jak piją Włosi czy Grecy). Jakież było nasze zdziwienie gdy wspomniana woda okazała się rakiją :)

Nocleg w Zabljaku kosztowały około 100zł za 2 osoby na dzień. Szybko jedziemy na miasto coś zjeść polecam knajpę Konoba Luna gdzie dostajemy dosyć smaczną zupę z cielęciny za 2E.

Następnie udajemy się na słynne Crne Jezioro. Za wejście do parku leśnicy kasują 3E od osoby plus 60 centów za auto. Jednak powiedzieliśmy że przyszliśmy na piechotę i nas nie policzyli za auto co było w sumie prawdą bo zaparkowaliśmy troszkę przed parkingiem.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Obchodzimy to malownicze jezioro do około połowy i następnie kierujemy się na szlak w kierunku Savin Kuk Ski Resort gdzie jest kolejka na szczyt góry Savin Kuk.
Po około godzinie dochodzimy do owego miejsca. Niestety docieramy tam około godziny 17:00 i kolejka właśnie kończyła pracę.

Image

Image

Image

Image

Zawiedzeni udajemy się przez miasto w drogę powrotną. Przy resorcie dołącza do nas nie oczekiwanie miejscowy pies który szedł z nami przez całą drogę (dobre 1,5h)! Czekał nawet na nas pod wejściem w markecie aż wyjdziemy. W markecie kupiliśmy trochę rzeczy na śniadanie więc daliśmy mu troszkę salami. Dopiero jak doszliśmy do auta to udało się go zgubić. Wieczorem oglądamy jeszcze półfinał euro i idziemy spać i tak nam minął 1 dzień.Dzień 2

Wstajemy dosyć wcześnie i jedziemy około 40 minut autem z Zabljaka do tzw. Prevoj Sedlo. Jedziemy słynną drogą P14 która jest najwyżej położona w Czarnogórze. Droga jest raczej mało bezpieczna i dobrze podnosi ciśnienie perfekcyjnie zastępując poranną kawę. Na niezabezpieczonych barierkami serpentynach nigdy się nie ma pewności czy zaraz nie pojedzie z naprzeciwka auto. Na miejscu jest parking za który trzeba zapłacić 3E.

Image

Image

Image

Image

Image

Naszym celem tego dnia jest najwyższy szczyt Durmitoru czyli Bobotov Kuk. Żeby wejść na tą górę wejść trzeba się moim zdaniem dobrze przygotować. Dobre buty, plastry i duży zapas wody to podstawa, nam poszło przez 7 godzin około 3 litry wody i na końcówce powrotu już nie mieliśmy wody. Wejście zdecydowanie do łatwych nie należy bo jest trochę łańcuchów po drodze i raczej trzeba mieć dobrą kondycję ale zdecydowanie warto bo widoki są nieziemskie. Osobiście miałem 4 dni zakwasy i trochę blaz po tym wejściu :)

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (10)

tamtam 1 sierpnia 2021 12:08 Odpowiedz
Siadam i czytam
katka256 1 sierpnia 2021 17:08 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja i super zdjęcia.Proszę dalej
raffonzo 2 sierpnia 2021 12:08 Odpowiedz
Super relacja. W poprzednim tygodniu byliśmy w Czarnogórze ale niestety bez wypożyczania samochodu więc nie udało się zwiedzić północy, skupiliśmy się na wybrzeżu + okolicach stacji kolejowych. Po twoich zdjęciach utwierdzam się w postanowieniu powrotu do Czarnogóry typowo w góry. :)
sudoku 5 sierpnia 2021 23:08 Odpowiedz
Właśnie się wybieram do Czarnogóry, ale pobyt mamy zaplanowany nad morzem.Ale z tych zdjęć wygląda, że będzie trzeba tam wrócić i ruszyć w góry.
klapio 31 sierpnia 2021 05:08 Odpowiedz
Super relacja, mimo że byłem w podobnym okresie w Kotorze co Ty to widziałem dużo mniej :) Zazdroszczę zwłaszcza spływu Kanionem Tara, może kiedyś :)
kaviorwiki 2 września 2021 12:08 Odpowiedz
-- 02 Wrz 2021 11:21 -- Nie widzę zapięć od góry na tym zjeździe ZLIN...Jak wysoko to było nad ziemią? -- 02 Wrz 2021 11:21 -- Nie widzę zapięć od góry na tym zjeździe ZLIN...Jak wysoko to było nad ziemią?
brian 2 września 2021 23:08 Odpowiedz
kaviorwiki napisał:-- 02 Wrz 2021 11:21 -- Nie widzę zapięć od góry na tym zjeździe ZLIN...Jak wysoko to było nad ziemią? -- 02 Wrz 2021 11:21 -- Nie widzę zapięć od góry na tym zjeździe ZLIN...Jak wysoko to było nad ziemią?Tą na której my jechaliśmy czyli na żółtej to jest podane że wysokość to 180m czyli sporo
kaviorwiki 3 września 2021 12:08 Odpowiedz
Brian napisał:kaviorwiki napisał:-- 02 Wrz 2021 11:21 -- Nie widzę zapięć od góry na tym zjeździe ZLIN...Jak wysoko to było nad ziemią? -- 02 Wrz 2021 11:21 -- Nie widzę zapięć od góry na tym zjeździe ZLIN...Jak wysoko to było nad ziemią?Tą na której my jechaliśmy czyli na żółtej to jest podane że wysokość to 180m czyli sporo[/quoteZapięcia wystarczająco bezpieczne?
brian 3 września 2021 12:08 Odpowiedz
kaviorwiki napisał:Brian napisał:kaviorwiki napisał:-- 02 Wrz 2021 11:21 -- Nie widzę zapięć od góry na tym zjeździe ZLIN...Jak wysoko to było nad ziemią? -- 02 Wrz 2021 11:21 -- Nie widzę zapięć od góry na tym zjeździe ZLIN...Jak wysoko to było nad ziemią?Tą na której my jechaliśmy czyli na żółtej to jest podane że wysokość to 180m czyli sporo[/quoteZapięcia wystarczająco bezpieczne?Nie jestem specjalistą ale wyglądało to na bardzo porządne zapięcie i gościu co nas zapinał widać było iż znał się na rzeczy
cypel 3 września 2021 17:08 Odpowiedz
Fajna relacja, bardzo przyjemne foty a Czarnogóra jest świetna. Moim zdaniem obok Albanii chyba najciekawszy kraj bałkański.